Anonim

Młody, dobrze wyedukowany, sympatyczny specjalista. „Uruchomił” moich 80 – letnich sąsiadów. Sąsiadka może wreszcie odchylać głowę do mycia u fryzjera, jak inni, umie zablokować ból w nodze z endoprotezą (brzmi jak cud, ale to realia!), a jej koleżanka, również starsza, wyprostowała się na tyle, że sprawnie chodzi. Sąsiad (88 lat!)nie ma po raz pierwszy od 4 lat depresji zimowej, na odżywkach wspomagających, z ćwiczeniami ruchowymi, pogodnym spokojem… Sąsiadka, dawniej pedagog , również po tajnych kompletach podczas wojny z medycyny, mówi, że Pan Jaś to ma dobre ręce…i tak świetnie zna anatomię, nazywa każdy mięsień, a ona już się na tym zna ze swoją gruntowną wiedzą :)I jeszcze ważna rzecz dla mojej kochanej sąsiadki: nie stosuje maziugi 🙂 czyli żadnych żelów, kremów. Polecam tego osteopatę i rehabilitanta, absolwenta Brytyjskiej Szkoły Osteopatii w Londynie. Samo spotkanie z nim uspokaja i wycisza, a jednocześnie motywuje do pracy nad formą, by zachować sprawność na przyszłość. Dziękuję Panie Janku za radość w oczach moich podeszłych wiekiem sąsiadów!